W grudniowym numerze Jazz Forum pojawiła się recenzja Bogdana Chmury z „Koncertów Polskich” w NOSPR Katowice.

W ramach Zaduszek Jazzowych 4 listopada w sali koncertowej NOSPR w Katowicach miał miejsce wieczór, podczas którego wykonano trzy klasycyzujące kompozycje wybitnych twórców polskiego jazzu: Jana Ptaszyna Wróblewskiego, Mateusza Smoczyńskiego i Zbigniewa Seiferta. Orkiestrę poprowadził pewną ręką maestro Alexander Humala, a w roli solistów wystąpili Henryk Miśkiewicz i Mateusz Smoczyński. […]

Drugą część wieczoru wypełniły dwie kompozycje. Najpierw słuchaliśmy prawykonania Koncertu skrzypcowego Adam’s Apple (na skrzypce i skrzypce barytonowe) Mateusza Smoczyńskiego, utworu powstałego z fascynacji twórczością amerykańskiego minimalisty Johna Adamsa (1947). Dzieło składa się z czterech części granych attacca i trwa ok. 28 minut. Nie mając przed oczami partytury, trudno precyzyjnie opisać jego strukturę i wszystkie walory, ograniczę się zatem do kilku niezobowiązujących spostrzeżeń zanotowanych na gorąco.

Początek, utrzymany w wolnym tempie, to krótkie impresjonistyczne intro orkiestry, z którego wyłania się ekstatyczny temat, budzący w pierwszej chwili skojarzenia ze Źródłem Aretuzy Szymanowskiego (szeroka liryczna kantylena, chromatyka). Jego kilkukrotna ekspozycja odbywa się na tle miarowych, nieco dysonujących pochodów orkiestry. Następuje zmiana tempa i charakteru muzyki, pojawia się żywe fugato, tworzące tło dla ekspresyjnego sola/improwizacji skrzypiec, w którym spotykają się elementy z pogranicza jazzu i muzyki etnicznej (bałkańskiej i bluegrass). To jeden z najjaśniejszych momentów w całym utworze.

Po zwolnieniu tempa i łączniku znów mamy partię solisty, tym razem typu recytatywnego, nawiązującą do muzyki Orientu (charakterystyczna skala ze zwiększoną sekundą, mikroglissanda, imitowanie brzmienia sarangi) i sonoryzmu (efekty szmerowe). Ostre akordowe motywy, jakby z początku On the Farm Seiferta, są zapowiedzią żywiołowego, granego w obłędnym tempie finału, gdzie orkiestra napędzana motorycznym rytmem rozkwita wszystkimi kolorami, a solista, wykorzystujący wszystkie środki, jakie technika skrzypcowa wypracowała od „zarania dziejów” do XXI wieku, wznosi się na wyżyny wirtuozerii. Dotąd uważałem Mateusza Smoczyńskiego głównie za wybitnego muzyka jazzowego, teraz, po prezentacji Adam’s Apple, postrzegam go również jako kompozytora, potrafiącego pisać muzykę nowoczesną, wyrafinowaną, a przy tym atrakcyjną dla odbiorcy.

Ostatnim punktem programu był Koncert jazzowy na skrzypce, orkiestrę symfoniczną i grupę rytmiczną Zbigniewa Seiferta. To najbardziej obszerne dzieło w dorobku genialnego wiolinisty, kompozycja ważna, a jednocześnie wciąż pozostająca gdzieś na marginesie. Artysta pracował nad nią przez dwa miesiące 1974, pisał ją – jak wyznał w jednym z wywiadów – dzień i noc. Prawykonanie Koncertu odbyło się tegoż roku w Hamburgu. Grała Rundfunkorchester Hannover des NDR pod batutą Mladena Gutesha oraz zespół jazzowy: Zbigniew Seifert, Joachim Kühn – p, Eberhard Weber – b, Daniel Humair – dr. Na kolejne wykonanie trzeba było czekać aż do 2009. Miało ono miejsce w Filharmonii Krakowskiej; partię skrzypiec wykonał Mateusz Smoczyński, a w sekcji znalazł się ponownie Joachim Kühn oraz dwaj dawni partnerzy Seiferta – Bronisław Suchanek i Janusz Stefański. W Katowicach znów zagrał Kühn i Smoczyński, zaś „grupę rytmiczną” współtworzyli Michał Miśkiewicz i Sławek Kurkiewicz.

Język dźwiękowy tego utworu )rozszerzony dur-moll, skale, swoboda tonalna, klarowna forma) może nie jest tak zaawansowany jak np. trzecionurtowe dzieła Trzaskowskiego, jednak jego wyrazistość i indywidualny charakter każą go stawiać w rzędzie najciekawszych, najbardziej doniosłych dokonań polskiego jazzu. Trudno natomiast zgodzić się z krążącymi opiniami, iż jest to muzyka wyrastająca z tradycji Szymanowskiego i Karłowicza. Usłyszałem wniej raczej – mam tu na myśli partię orkiestry – echa późnego neoklasycyzmu, min. Hindemitha i utworów polskich kompozytorów lat 40. i 50.

Koncept formalny Koncertu można sprowadzić do zasady naprzemiennego szeregowania odcinków aranżowanych, granych przez orkiestrę i improwizowanych (solista plus sekcja). Kontrast powstający w efekcie stosowania przez kompozytora skrajnie odmiennych środków w każdym z tych obszarów, stanowi główne paliwo utworu.

Najbardziej nowocześnie, niemal na granicy free, zabrzmiała partia skrzypiec oraz wszystkie wejścia solisty z sekcją – działający w jej ramach duet Smoczyński-Kühn poruszał się po orbicie zarezerwowanej wyłącznie dla mistrzów. Te momenty, grane „trzy stopy nad ziemią”, nasycone szaleńczą wirtuozerią, uświadomiły słuchaczom uniwersalność sztuki Seiferta, pokazały jak wspaniale i na ile sposobów można ją odczytywać dziś, po upływie czterech dekad od jej powstania. wieczór „Koncerty Polskie” odbył sie w ramach czterodniowych (2-6 listopada) Zaduszek Jazzowych w NOSPR. Wystapili ponadto: Phaorach Sanders Quartet, Al Di Meola oraz ekscentryczna gitarzystka i raperka z Norwegii Ida Nielsen. Organizatorem wszystkich koncertów była Cracovia Music Agency Witolda Wnuka.

Bogdan Chmura

Jazz Forum (12/2018)

Galeria

fot. Bartek Barczyk