Od początku roku 2016 kończę współpracę z Turtle Island Quartet. Była to dla mnie niezapomniana przygoda, ogromny zaszczyt i najlepsza lekcja jaką mogłem sobie wymarzyć. Miałem przyjemność występować ze swoimi idolami, z ludźmi którzy udowodnili, że kwartet smyczkowy może jednak swingować i groović. To oni byli pierwszą isnpiracją do założenia Atom String Quartet. Dziękuję Davidowi Balakrishnan, Markowi Summer i Benjaminowi von Gutzeit! Przez niecałe 4 lata wspólnie zagraliśmy 129 koncertów w najbardziej prestiżowach salach w Stanach Zjednoczonych.
Rezygnację z zespołu podjąłem głównie z powodów logistycznych. Mimo moich usilnych starań, trudno jest jednak żyć na dwóch kontynentach jednocześnie. W Polsce mam swoich najbliższych, których ciężko mi było zostawiać samych. Tu mam też inne projekty które trochę ucierpiały na mojej niedostępności. Po dobrze odrobionej lekcji czas wrócić do pracy w kraju ze zdwojoną siłą!
Na koniec amerykańskiej przygody trochę statystyk. Od 2012 roku przeleciałem niecałe 1,5 miliona kilometrów. Po podzieleniu kilometrów na średnią prędkość lotu wychodzi, że w samolocie spędziłem ok 1900 godzin, czyli niecałe 3 miesiące… Do tego należy dodać jeszcze setki godzin na lotniskach.